Co dzieje się z ludzkim umysłem w dobie powszechnego używania komputerów? Na pewno doszło do sprzężenia zwrotnego, które wysysa i pożera tę część uwagi, którą do niedawna poświęcaliśmy sami sobie. Jest to zjawisko pt.: feed - back, dosłownie "karmienie zwrotne". Bo KTO żywi się teraz naszą uwagą?
Syntetyczny mózg, którego karmimy naszymi myślami, słowami, e -mailami, a który rozrasta się do niebywałych rozmiarów. Cena, jaką za to płacimy, to brak koncentracji, zapominanie, rozproszenie uwagi, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że tracimy rozeznanie, co w tym natłoku informacji, cudzych myśli, wszechobecnych słów i obrazów jest ważne, co istotne, a co należy zaliczyć jako śmietnikowy odpad.
Ludzie przeładowani informacjami, ludzie szukający informacji, ludzie wymieniający się nimi bez przerwy - to już pewne, że wkroczyliśmy w nową erę, w erę informacji. Ale jeszcze nikt nie wie, dokąd nas to zaprowadzi. Rezultatem tej powodzi jest uczucia zagubienia i bezradności. Wśród wszystkich danych, które zostawiamy w sieciowym mózgu jest mnóstwo śmieci, ale są także niezliczone myśli, spostrzeżenia, idee i pomysły, które kogoś dotyczą, kogoś interesują i inspirują. Jednak nie ma na świecie aż tyle uwagi , aby nasycić te wszystkie informacje, które krążą w tym wielkim mózgu. Przed tym chaosem nie można już uciec. To po prostu stało się już niemożliwe. Cierpi na tym nasze życie, nasze relacje z najbliższymi, nasze życie społeczne, które zresztą stało się już częścią składową cyfrowego uniwersum.
Eksplozja informacji zmieniła nasze życie, a w niedostrzegalny sposób zmienia fizycznie nasz mózg w stopniu porównywalnym tylko ze zmianami w budowie ludzkich mięśni i ciała, jakie zaszły w okresie rewolucji przemysłowej.
Społeczeństwo cyfrowe, jakim już jesteśmy, jest w trakcie przeprogramowania swojego życia. Odkąd komputery na całym świecie zaczęły łączyć się ze sobą i wymieniać się swoimi zasobami, ludzi zjada w sensie już dosłownym przymus konsumowania informacji oraz strach, że coś nas może ominąć. Przestajemy myśleć samodzielnie. Niemal we wszystkich dziedzinach życia poddajemy się - bez głębszego zastanawiania - panowaniu maszyn.
Jeśli do tego dochodzi brak kontroli nad czasem spędzonym przy komputerze dochodzi do skrajnych zjawisk, takich jak utrata nie tylko kontaktu z otoczeniem, rówieśnikami czy rodziną, ale i z własnym ciałem. Umysł przestaje słuchać swojego organizmu, przestaje interpretować i reagować na sygnały przez niego wysyłane. Przykładem może być fakt z płd. - wsch. Azji, gdzie znaleziono zwłoki pierwszych całkowicie uzależnionych od komputera młodych ludzi. Zmarli z głodu przed monitorem.
Kiedyś zaczęłam obserwować u siebie pierwsze oznaki uzależnienia... na szczęście w porę.
OdpowiedzUsuń@Nivejka,
OdpowiedzUsuńSądząc po tym, jak i co gotujesz (mniam), do znalezienia Twoich zwłok przy kompie jeszcze daleka droga;-)
"ludzi zjada w sensie już dosłownym przymus konsumowania informacji oraz strach, że coś nas może ominąć" - kurcze, chyba zaczynam widzieć coś takiego u siebie. Tylko, niestety albo stety, ilość tych informacji nie jest w stanie zmieścić się w moim czasie, nie mówiąc już o pojemności mojego umysłu.
OdpowiedzUsuńNo to mi jeszcze nic nie grozi... :) bo o jedzeniu pamiętam :) i o kawce, i o książkach :)
OdpowiedzUsuńNie jest źle... choć komputer jest ważny w moim życiu... :)
@maliconia
OdpowiedzUsuńPróba ogarnięcia wszystkiego, co na świecie jest, może prowadzić prostą drogą co najmniej do nerwicy.
Co za ciężkie życie w dobie internetu;-)
@Mała Mi
Czyli zwłoki w otoczeniu pustych naczyń, kubków po kawie i wśród porozrzucanych książek wskazywałyby na Ciebie;-)
Witaj w klubie!
Nie można odrzucać postępu i zmian jakie wokół nas zachodzą. Pisanie na maszynie w dobie komputerów jest tylko wyrazem zacofania, nie oryginalności. Świata się nie cofnie i chyba to dobrze, ale trzeba umieć jak to mówię nowymi ścieżkami dochodzić do starych celów (albo CEL - jak ktoś ma pirackie oprogramowanie) ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie 9 lat temu zakończyliśmy grę w Cyberpunk 2020. Dla tych którzy nie znają tematu wyjaśniam, że jest to gra fabularna RPG. Czasy to rok 2020 (napisana w roku 1983 z tego co pamiętam).Cyberwszczepy, nanotechnologie, sztuczna inteligencja- autor w dokładny sposób nakreślił SF która teraz staje się rzeczywistością. Prawdą jest, że myślimy i żyjemy dużo szybciej niż nasi przodkowie. Coś musi nas wspomagać abyśmy fizycznie podołali zadaniom dnia codziennego - Niestety doba nadal ma 24 h (może i to się kiedyś zmieni :) . Wydaje mi się, że dobrze jest korzystać z techniki w pracy bądź aby przyspieszyć pewne czynności. Jedyne czego zupełnie nie rozumiem to wykorzystywanie sieci do np. Poznawania swojej przyszłej żony :) Aaaa i jeszcze jedno - wysiadł Wam kiedyś komputer pokładowy w samochodzie? Mnie tak. 15 h oczekiwania na serwis ( aby chociaż zamknąć okno )a na wyświetlaczu po prostu paliło się ERROR :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń