Właściwie powinniśmy być z tego powodu zadowoleni, ponieważ to jedna z nielicznych cech, które odróżniają nas od szympansów.
Gęsia skórka u człowieka pojawia się wyłącznie w miejscach pokrytych włosami. Celem naszego owłosienia jest ochrona przed zimnem. Kiedy jednak włosy nie zapewniają nam wystarczającej izolacji, niewielkie mięśnie u dołu każdego włosa napinają się tak, że włosy stają dęba.
U zwierząt pokrytych futrem, oznacza to, że tworzy się ochronne gniazdo z włosów. Zimne powietrze zostaje uwięzione między włosami, zamiast docierać do delikatnej skóry. Dzięki temu sierść chroni zwierzęta przed utratą ciepła.
Chociaż w drodze ewolucji utraciliśmy znaczną część swojego owłosienia, występują u nas podobne skurcze mięśni. Zamiast pokrycia z sierści w obliczu zimna dysponujemy jedynie kilkoma rozwichrzonymi kępami włosów oraz całą masą grudek na skórze.
Gdy np. lew dostaje gęsiej skórki, jego futro staje się od razu nastroszone, a on zdaje się być "bardziej dziki". A nasza gęsia skórka sprawia tylko, że wyglądamy na pokryte drobną kaszką, trzęsących się z zimna dwunogie istoty. Niestety, w porównaniu z lwem - dość żałośnie wypadamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz