piątek, 2 kwietnia 2010

Liczba Bestii

Symbolem budzącego postrach Antychrysta wg Apokalipsy Św. Jana, ostatniej i najdziwniejszej księgi Pisma Świętego, była liczba 666: "Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego sześćset sześćdziesiąt sześć".
Ale jest to błędna liczba.
W 2005 roku, na podstawie nowego tłumaczenia tekstu Księgi Apokalipsy, dowiedzieliśmy się, że pechową liczbą jest liczba 616.. Papirus sprzed 1700 lat odnaleziono na wysypiskach śmieci w Egipcie. Odczytał go zespół z Uniwersytetu w Birmingham, prowadzący badania paleograficzne pod kierownictwem prof. Davida Parkera. Nie jest to dobra wiadomość dla tych, którzy chcąc ominąć feralną liczbę 666, wydali fortunę.

W 2003 roku w USA, autostrada nr 666, znana jako "autostrada Bestii" - została przemianowana na autostradę 491. A Moskwianom musi być jeszcze mniej do śmiechu. W 1999 roku wybrany został nowy numer dla przeklętej trasy autobusowej (666) i został nim nowy numer 616. Apokalipsa była pierwszą z ksiąg Nowego Testamentu, która została zapisana. Mnóstwo w niej liczbowych zakamarków idealnych dla miłośników zagadek i symboli. Każdej z 22 liter hebrajskiego alfabetu odpowiada liczba, dlatego każda liczba może być odczytywana także jako słowo.
Ciekawostką jest też fakt, że przyjaciel Karola Marksa, Fryderyk Engels, poddał Biblię analizie i przedstawił ją w swojej książce "O religii". Już jego zdaniem liczba Bestii wynosiła 616, nie 666. Zarówno Parker, jak i Engels zgadzają się w jednym: Księga Apokalipsy jest politycznym traktatem antyrzymskim, zaszyfrowanym numerologicznie, by ukryć prawdziwe przesłanie. Liczba Bestii odnosi się do Kaliguli lub Nerona, znienawidzonych ciemiężców pierwszych chrześcijan. Istnienie straszydła należy zaś poddać dużym wątpliwościom.

I UWAGA!
1. Strach przed liczbą 666 to Hexakosioihexekontahexaphobia.
2. Strach przed liczbą 616 to Hexakosioidekahaxaphobia.
3. Po dodaniu wszystkich liczb w ruletce otrzymamy liczbę 666.

Fascynujące?

9 komentarzy:

  1. Absolutnie fascynujące. Najbardziej fascynująca jest nazwa strachu przed liczbą 666. Prawie jak "dwunukleotyd dihydronikotynoaminoanidoadeninowy" lub "ezofagogastroduodenoskopia". ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie, że fascynujące! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W liczbach jest magia i nikt mi nie powie, że nie... ;P
    Te nazwy fobii.. cudne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fascynujące jak nie wiem co!

    OdpowiedzUsuń
  5. Swoją drogą ciekawe jak nazywa się strach przed liczbą 997? Recydywofobia? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Absolutnie fascynujące i uwielbiam ten temat.Zgłębiać i poznawać.Jesli chodzi o numerologię ze względu na własne poglądy i wiarę odnosze się niezwykle sceptycznie do wszystkiego co ociera się choćby o chrześcijaństwo, zresztą pojęcie bestii w tej religii jest raczej zabawne niż straszne.Nowy, podobnie jak Stary Testament-moim, nie mającym wyłączność na rację, zdaniem nadaje się jedynie do zabawy jaką jest rozwiązywanie szarad i krzyżówek.Wszystko co jest literaturą tzw."początku" w rzeczy samej stanowi kontynuację (niezbyt logiczną) oaz kopię wierzeń pogańskich-jak choćby klasyfikacja Demonów-polecam porównania.
    Nie na darmo Chrześcijaństwo jest jedną z najmłodszych religii.
    Nic nie grozi mieszkańcom Moskwy.
    I wiesz...uwielbiam "Egzorcystę":):):)

    OdpowiedzUsuń
  7. No proszę a jakby czytać datę urodzenia mojego młodszego dziecka to jest właśnie 616 (miesiąc i dzień) i w roku jest jeszcze jedna 6 - mam dziecko jak z Omena :D Ale się kamufluje dobrze bo bardzo jest grzeczne :) A żeby było śmieszniej to próbując przeczekać bóle, jak miała się urodzić, grając w kości wyrzuciłam z ręki 5 szóstek :) Jak by nie patrzeć ZNAKI, ZNAKI :) Dodam do szóstek, że ja to liczba 33, czyli po uproszczeniu 6 :) Dla tego składam Ci moje najszczersze życzenia podniesione do potęgi szóstej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja na szczęście nie wierzę w liczby i inne... ;) także zupełnie mi obojętne co i jak ;D

    Wesołych Jajek!

    OdpowiedzUsuń
  9. @W drodze,
    To co napisałaś o swoich doświadczeniach z liczbami, to dopiero jest fascynujące. Skąd się biorą takie skłonności? Jedni wierzą w liczby, inni w horoskopy, jeszcze ktoś w przesądy - a jeśli raz na dobre uwierzą, znaczą tym swoje całe życie...

    OdpowiedzUsuń