Szwajcarzy jedzą rolady szwajcarskie?
Jedzą psy?
Wynaleźli zegar z kukułką?
Nie mają wojska?
Te pytania wskazują na to, że od wieków ulegamy stereotypom. I choć generalnie nie jest to w porządku, to na pewno jest coś na rzeczy, coś, co jak plotka, zawsze niesie ze sobą część prawdy.
Otóż, rolady szwajcarskie nie są szwajcarskie. Tak nazwane są tylko w Anglii, a dlaczego? Tego też nikt nie wie. W Szwajcarii na te same rolady mówi się gateau roule.
Następnie mamy zegar z kukułką. Wynaleźli go Niemcy w XVIII wieku.
Jeśli chodzi o wojsko, to choć naród szwajcarski szczyci się swoją neutralnością, wcale nie jest pacyfistyczny. To nie jest synonim. Każdy Szwajcar płci męskiej w wieku od 20 do 40 lat służy w armii narodowej i ma w domu karabin. Szwajcaria dysponuje 500 tys. armią. Podczas II wojny światowej szwajcarskie lotnictwo jednakowo zestrzeliwało samoloty niemieckie, jak i alianckie.
Natomiast co do psów, to rzecz ma się następująco: Szwajcarzy są jedynymi Europejczykami, którzy jedzą mięso psów. W dalekich alpejskich wioskach nie tylko świstaki zawijają w sreberka, a z krów najpyszniejsze czekoladki powstają. Jeszcze gospodarze przerabiają na kiełbasy niezliczone ilości psów. I żeby było sprawiedliwie w przyrodzie i po równo, ten sam los spotyka koty. Jak sami Szwajcarzy tłumaczą ten fakt?
Otóż twierdzą, że są racjonalni. Przetwarzanie ukochanych zwierząt domowych, to pożytek dla człowieka, ich przyjaciela. I tak, zjadłszy najsmaczniejszą część psa (goleń? udziec? tułów?) z jego reszty robi się smalec i używa go jako lek na kaszel.
I co na to obrońcy praw zwierząt?
Co zatem naprawdę dobrego wnieśli w życie (również innych narodów) Szwajcarzy?
Wymyślili sztuczny jedwab, celofan, rzepy, mleko czekoladowe i - nomen omen - szwajcarski scyzoryk.
Co do dań z przyjaciół... Pominę to wymownym milczeniem.
Bardzo ciekawy kawałek o wojsku...No,no , kto by pomyślał, półmilionowa armia w tak małym kraju...
OdpowiedzUsuńCo do wiktuałów z piesków i kotków to osobiście uważam to za ochydne..Te zwierzaki są jednak zbyt blisko nas od zawsze...
Co jeszcze?No i świetnie skaczą na nartach.....:)
i mit runął... Teraz poproszę o rybie po grecku i fasolce po bretońsku :)
OdpowiedzUsuńO rany...
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe :) ale argumentacja dotycząca psów W OGÓLE do mnie nie przemawia...
OdpowiedzUsuń"Dobry piesek, dobry" nabrało teraz innego wymiaru... ;)
OdpowiedzUsuńO cholipka ;-)
OdpowiedzUsuńNestle jest szwajcarska.. a jaki ma zasięg!! W Egipcie obok wody mineralnej z oaz: "Siwa", "Baraka", na półkach sklepowych stoi woda "Nestle". Także jogurty tej firmy bez problemu kupiłam w malutkim sklepiku w oazie Charga.. łał :)
It`s elementary my dear autor - zawsze podajemy źródło! Czy nie "inspirowałeś" się przypadkiem "Księgą wiedzy i niewiedzy"? A co do "dań z przyjaciół", które pominiesz "wymownym milczeniem"... Dlaczego pieski są twoimi przyjaciółmi, a świnki już nie? A jak pewnie wiesz z lektury wyżej wspomnianej książki, świnki są o wiele mądrzejsze niż pieski...
OdpowiedzUsuńTak czy siak czy owak - ciekawostki dobre :)