Czy istnieje medyczne wyjaśnienie tego zjawiska? Że odmawiamy akceptacji brzmienia własnego głosu słysząc go nagranego na taśmie?
Można, a nawet trzeba to wyjaśnić.
Dźwięki tworzą się w krtani, skąd dobywają się drgania. Część drgań przewodzi powietrze - i to właśnie słyszą nasi znajomi, przyjaciele, przyjaciele naszych przyjaciół i dyktafon - gdy mówimy. Druga część drgań jest kierowana przez płyny i lite części głowy. Nasze ucho wewnętrzne i środkowe są częścią jam wydrążonych w kości - najtwardszej kości czaszki. Ucho wewnętrzne zawiera płyn, a ucho środkowe - powietrze, które wzajemnie na siebie napierają. Krtań jest również otoczona miękką tkanką przenikniętą płynem.
Dźwięk w powietrzu przenosi się inaczej niż w ciałach stałych czy w płynach i właśnie ta różnica tłumaczy wszystkie różnice toniczne, jakie słyszymy w nagraniu własnego głosu.
Poza tym, gdy mówimy, nie słyszymy swojego głosu wyłącznie uszami z zewnątrz, tak jak słyszymy innych, ale również dzięki słuchowi wewnętrznemu, tzw. przewodzeniu kostnemu.
Bo kto słyszy prawdziwy dźwięk podczas solowej gry na gitarze? Publiczność słuchająca wzmocnionego, acz zniekształconego brzmienia? Gitarzysta, słyszący kombinację zniekształcenia i dźwięku przed jego zniekształceniem? Czy też najprawdziwszy dźwięk zarejestrowałby magnetofon umieszczony wewnątrz samej gitary?
To dyskusyjna kwestia.
Ale ta sama zasada odnosi się do głosu ludzkiego. Nie możemy jednoznacznie powiedzieć, że to magnetofon albo że to mówca słyszy "właściwy" głos; możemy jedynie stwierdzić, że te głosy rzeczywiście się różnią.
W mózgu mamy zakodowane wspomnienia naszego głosu i to wspomnienie jest bogatsze niż sam głos, który słyszymy podczas odtwarzania go z taśmy.
Faktem jest, że słuchanie nagrania własnego głosu przypomina słuchanie ulubionej symfonii w kiepskim radiu tranzystorowym - dźwięk coś-jakby nam przypominał, ale zdaje się że tylko słabą, a nawet marną imitację autentyku.
Pozbawiłaś mnie złudzeń! Miałam nadzieję, że źle słyszę, albo coś... a ja po prosty mam beznadziejny głos!
OdpowiedzUsuńJa teeż. That's terrible
UsuńJeden kumpel od paru lat nie rozpoznaje mojego głosu gdy go pytam kiedy odda kasę. Zdaje się, że muszę wziąć kija i postawić na przewodzenie kostne ;)))
OdpowiedzUsuńHahaha
UsuńMąż Miniuś twierdzi, że czasem lepiej, że się nie słyszę / choć chyba ma na myśli coś innego /;)
OdpowiedzUsuńfascynujący temat wiesz?Spotkałem kiedys Kobietę, niedosłyszącą, miałem przyjemność z Nią chwilkę porozmawiać..Jest malarką, wystawia głónie w Poznaniu..Mówiła mi że w zasadzie nie słyszy wcale..Poza drobnymi wyjątkami gdzie tonacja głosu, wysokość i wibracje jej na to pozwalają..:):):)Niesłychane...:)
OdpowiedzUsuńnie znoszę swojego głosu, gdy jest odtwarzany na jakimś nośniku. Ledwo go poznaję. Jest wstrętny blee
OdpowiedzUsuńzabawne, własnie niedawno zastanawiałam się na tym jak słyszymy sami swoj głosa a jak słyszą nasz głos ludzie dookoła nas... a tu taka przydatna notka ;)
OdpowiedzUsuńWięc to dlatego tak nie lubię odsłuchiwać dyktafonu! Nigdy nie mogę uwierzyć, że tak strasznie piszczę.
OdpowiedzUsuńno właśnie, na nagraniach wszyscy słyszą mój głos, a ja swojego za cholerę rozpoznać nie mogę... ech
OdpowiedzUsuńuważam, że mój głos brzmi w rzeczywistości jak głos dziecięcia z przedszkola :-/ albo jakiej dzidzi piernik. tfu!
OdpowiedzUsuńOch... wszystko jasne!
OdpowiedzUsuńOd lat znajomi mówią mi, że ładnie śpiewam, a ja uważam, że mój głos jest okropny.
Teraz rozumiem dlaczego może tak być. Dzięki :D
Myślałam, że się ze mnie nabijają, a tu - proszę!
Dokładnie to jest różnie,zalezy od głosu. Np. nagrania znieksztalcają tak czy siak, chociaz tez zalezy, bo u niektorych slychac tak samo jak na nagraniu. My siebie slyszymy innaczej niz inni, ale nie jest to az tak bardzo duza różnica ;3
OdpowiedzUsuńJezu... Ja tez na mikrofonie swojego głosu wgl nie poznaje... Ale wstyd to ja mam taki dziwny głos jak na nagraniu... Straszne..! :D
OdpowiedzUsuńczy można mieć taki głos w rzeczywistości jaki słyszę ja?
OdpowiedzUsuńOMG co ja mam zrobić mój głos jest wstrętny :(
OdpowiedzUsuńMnie też to zagadnienie od dawna nurtowało, ale mi moje nagrania się podobają. Wg mnie mam ładniejszy, dużo ładniejszy głos niż mi się wydawało :)
OdpowiedzUsuńW okresie dojrzewania nie zauważyłem żadnych zmian dopiero po obejrzeniu filmiku na telefonie na którym jestem odkryłem że mam wgl inny.
OdpowiedzUsuńDla mnie to był szok, jak jeszcze byłam w gimnazjum i brałam udział w audycjach szkolnego radia. Zupełnie inaczej się słyszy.
OdpowiedzUsuń