Wszystko wskazuje na to, że jak proch strzelniczy.
Po Księżycu spacerowało już kilkunastu śmiałków. Ubrani w hermetyczne skafandry astronauci nie wąchali raczej Księżyca, ale pył księżycowy przylgnął do ich ubrań i gdy wracali z powierzchni Srebrnego Globu wnosili do kabiny spore ilości pyłu.
W swoich raportach zapisywali, że pył księżycowy przypomina w dotyku śnieg, pachnie jak proch i ... jest dość smaczny.
Tworzy go dwutlenek krzemu powstały podczas uderzeń meteorytów w powierzchnię Księżyca. Występują w nim również takie składniki, jak żelazo, wapń i magnez.
NASA zatrudnia niewielki zespół zajmujący się obwąchiwaniem każdego kawałeczka wyposażenia, które bierze udział w lotach kosmicznych.
Fajny etat...
W XVI wieku przyjęto za pewnik pewną bzdurę, jakoby Księżyc zrobiony był z żółtego sera. John Heywood napisał w książce "Proverbs": "Księżyc zrobiony jest z zielonego sera". W tym kontekście słowo "zielony" oznacza raczej "młody", "niedojrzały" niż wskazuje na konkretną zieloną barwę, gdyż młody ser często obsypany jest cętkami, tak jak właśnie powierzchnia Srebrnego Globu.
Czyni niezaciekawie. Chociaż z drugiej strony, wszystko jest rzeczą gustu. Znam takich którzy zapach benzyny uważają za upojny;D
OdpowiedzUsuńTak jak kapiszony? Już prawie zapomniałam.. ech :)
OdpowiedzUsuńSię mi skojarzyła pewna piosenka Macieja Zembatego... ;))
OdpowiedzUsuńhttp://www.poszepszynscy.info/zembaty/teksty/61.html
A ja lubię zapach serów, a nawet tych o ostrym zapachu uwielbiam smak! :))
OdpowiedzUsuńNie pasuje mi to ;) Księżyc powinien pachnieć mgliście... delikatnie... i świeżo :) a nie jak proch!
OdpowiedzUsuńAle cóż... fakty to fakty :)